Kontury zostały wstępnie wykończone i wygładzone za pomocą 4-ostrowego EPDREH.
Po hartowaniu powierzchnie formujące zostały wstępnie wyfrezowane frezem EHHRE z sześcioma krawędziami skrawającymi z naddatkiem 0,15 mm.
„Dane z warsztatów zebraliśmy anonimowo i wyliczyliśmy średnią oraz najlepszy wynik,” opisuje Rotzoll. „Bez znajomości tych wartości z góry, przeszliśmy benchmarking na identycznym detalu obrobionym z pomocą naszych technologii.” Każdy detal został w pełni zmierzony – zarówno kontury, jak i strona wypychaczy. „My wywierciliśmy wszystkie pasowania H7 wiertłami; wszyscy klienci wykonywali najpierw otwór startowy elektrodą, a końcowy wymiar osiągali elektrodrążeniem drutowym. My zawsze mieściliśmy się w tolerancji, niektórzy klienci również, niektórzy niestety nie.” Rotzoll podkreśla, że nie chodziło o pokazanie, że są lepsi:
„Chcieliśmy jedynie udowodnić, że możemy utrzymać tolerancję – i to w ułamku czasu.”